wtorek, 21 stycznia 2014

Zgrupowanie w Borowicach - pierwsze trzy dni

Pierwszy dzień obozu w Borowicach okazał się ponury i mglisty. Po całonocnej podróży szczęśliwie dotarliśmy, tuż przed sławnym paraliżem na kolei, do "Łokietka". Trening upłynął na bieganiu i ogólnej sprawności. Drugi dzień zachęcał do biegania w terenie z mapą i kompasem. Podzieleni na kategorie ruszyliśmy w teren, pokonując duże przewyższenia i skały, które dla niektórych stanowiły nie lada zagadkę. Mgła ograniczała widoczność i niektórym z nas nie udało się ukończyć całej trasy. Kolejny dzień obozu przywitał nas śniegiem i od razu wszystkim poprawiły się humory. Zaplanowana wycieczka biegowa w góry wspaniale skomponowała się z zimową aurą. Mimo trudu i wylanego potu dotarliśmy do schroniska "Samotnia". Pokrzepiliśmy się gorącą herbatką i słodką czekoladą, a następnie wróciliśmy do ośrodka. Nie wszystkim grupom udało się wrócić bez przygód na trasie:-)))).  Zmęczeni, ale zadowoleni dzień zakończyliśmy w Hotelu "Gołębiewskim", regenerując swoje siły w saunie i aquaparku.
Najmłodsza grupa udała się na wyprawę do Karpacza, odwiedzając między innymi muzeum "Ducha Gór" i cukiernię z przepysznymi rurkami z bita śmietaną i innymi smakołykami. Popołudniu wzmacnialiśmy naszą kondycję i poprawialiśmy technikę biegową, kończąc trening grą w rugby na śniegu. 
Mimo, że pierwsze dni były ciężki i wymagające, to wszyscy doskonale sobie poradzili, a śnieg pada i pada....



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz