Piątkowe przedpołudnie najmłodsza grupa spędziła na wyprawie
do Świątyni Wang, zaś pozostali robili rozbieganie po okolicznych szlakach. Potem
trenerzy maltretowali nas sprawnością i skipami. Popołudniu trener Jurek
przygotował bardzo ciekawą zabawę z super nietypową mapą. Było wiele
niespodzianek, a trudność polegała na odnalezieniu w terenie prawidłowych
miejsc. Potem najmłodsi udali się do Jesionu Idy, a pozostali ćwiczyli na
siłowni i biegali w terenie. Wieczór spędziliśmy na analizie tras, które
przygotował Mateusz - zawodnik męskiej elity.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz